- Od czwartkowego wieczoru nasze zastępy właściwie nie wracają do bazy - mówi brygadier Marek Skrobek, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej PSP w Piotrkowie. - W tej chwili zanotowaliśmy już 180 zdarzeń na terenie miasta i powiatu. Głównie były to połamane drzewa i konary.
Około godz. 5 nad ranem strażacy otrzymali zgłoszenia o uszkodzonych przez wichurę dachach – takie zdarzenia miały miejsce głównie w gminach Gorzkowice, Wola Krzysztoporska i Sulejów.
Wiatr uszkodził też wiele linii energetycznych. O godz. 6 rano bez prądu było aż 33 tysiące gospodarstw domowych z terenu obejmującego Piotrków, powiat piotrkowski, Radomsko, Kamieńsk, Przedbórz. O godz. 10.00 liczba ta zmniejszyła się do 31 tys. Jak poinformowali nas pracownicy PGE Łódź, w pierwszej kolejności usuwane są awarie zagrażające zdrowiu i życiu.
Jak poinformował nas strażak, sprzątanie po Ksawerym potrwa kilka dni.
- W mieście mamy wyjątkową sytuację. Orkan zniszczył i powalił dziesiątki drzew – mówi Mikołaj Chmielewski z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie. - Nie ma takiego kwartału miasta, gdzie nie byłoby szkód. Na ulicach, w parkach, przy cmentarzach, w Al. Sikorskiego, na Wojska Polskiego – wymieniać można właściwie bez końca. Olbrzymia ilość pracy przed nami.
Tylko na samej Cmentarnej wiatr przewrócił 4 drzewa – 3 kasztanowce i 1 klon.